Czy jest takie coś jak "opłata komisowa"

[quebec]

Dobra Panowie, kto nie założył niech zakłada :twisted:

...ech, tam u was to inny świat :shock:
W Opolu dziś +4 st.
Na jednym samochodzie zimówki na drugim letnie. Poczekam na rozwój sytuacji. W razie ochłodzenia koła zimowe w pogotowiu.

U Was w Opolu to w ogóle jest lepiej - nawet głosy podliczyli :-0

[Busku]

Czy jest takie coś jak "opłata komisowa"

Witam wszystkich Mam takie pytanie, mianowicie czy wstawiając samochód do komisu w umowie jest takie coś jak opłata komisowa. Dokładniej chodzi o to, czy jak wstawiam samochód i nie sprzeda się on poprzez komis (np. sprzedam koledze) to czy występują jakieś opłaty za każdy dzień pobytu samochodu w komisie? Nie wiem czy jest to zależne od konkretnego komisu czy we wszystkich umowy są takie same? Bardzo proszę o odpowiedź bo nie wiem czy Pan w komisie coś kręci czy rzeczywiście tak jest...

[rafiki]

Busku, nie jestem pewny, ale IMO, to zależy od komisu. Ale byłoby to logiczne, bo Twoje auto zajmuje miejsce na ich placu, a w tym miejscu mogłoby stać auto, które się sprzeda. Jeżeli sprzedadzą, to wliczą sobie to w cenę, a jeżeli nie to prawdopodobnie będą się od właściciela domagać opłaty. Coś w rodzaju płatnego parkingu.

[Busku]

Właśnie ciekawi mnie to bo dzwoniłem do innego komisu i Pani wręcz zaśmiała się jak jej o tym powiedziałem, mówiła że nie ma czegoś takiego... Jeśli macie jakieś doświadczenia to proszę piszcie

[rafiki]

Busku, zapytam ojca, bo kilka lat temu wstawiał naszą O1 do komisu. Ja z komisami nie miałem do czynienia i nigdy tam auta nie wstawię :wink:

[Busku]

Ja też nie miałem do czynienia i nie wstawie Bo nie o mój samochód chodzi

[Maicroft]

Jak sie ktos nie wstydzi to niech sam sprzedaje, a jak ma trupa ktorego mu wstyd sprzedac to niech podzwoni po komisach co skupuja za gotowke

[Busku]

Maicroft, Dzięki za odpowiedź na moje pytanie Nie takiej odpowiedzi oczekiwałem no ale cóż.... Ehh i tutaj się mówi o spamie.... :roll:

[peb]

Ja miałem do czynienia z kilkoma komisami fakt że to już pare lat temu. Opłata komisowa w Łodzi mówiło się placowa funkcjonowała i była uzależniona od tego jak długo samochód stał. Chyba przez 1 msc nie była naliczana. Haczyk polegał na tym że jak chciałeś wycofać samochód wcześniej niż 3 msc to kręcili że mają kupującego z drugiego końca świata. Na szczęście 1 z 2 komisów w których była taka praktyka nie istnieje. Trzeba bardzo się pilnować przy wstawianiu samochodu. Osobiście nie wstawiam samochodu. wolę sprzedać osobiście fakt że jest to czasami męczące kiedy ktoś się umówi i nie przyjeżdża, ale coś za coś. Pozdrawiam

[Busku]

peb, Doskonale rozumiem podejście do komisów bo ja mam takie samo, nigdy nie sprzedawałem i nie sprzedam samochodu przez no powiedzmy szczerze złodziei... Zależy mi właśnie na konkretnej odpowiedzi czy każdy komis może sporządzić swoją umowę i np. ustalić jakąś kwotę czy też umowa dla każdego komisu jest taka sama? Ogólnie to znajomemu natłukli do głowy że NIE MOŻE wziąć swojego samochodu z komisu bo jest właśnie wspomniana opłata. No i oczywiście cudowni sprzedawcy zapewnili go że sprzedadzą samochód do soboty... No i nie wiem czy jest to po prostu przeciąganie, czy rzeczywiście maja taka opłatę? Ogólnie sytuacja niezbyt fajna bo ma konkretnego kupca a nie może wyjechać samochodem z komisu... Maicroft, Tak poza tym zapewniam Cię że pomimo tego że samochód stoi w komisie, nie jest złomem i sam nie wstydziłbym się go sprzedać....

[rafiki]

Busku, nawet jeśli jest opłata to co to ma być, że właściciel nie może zabrać samochodu z komisu? To mi podpada pod przywłaszczenie mienia znacznej wartości

[Busku]

No właśnie to samo mu mówiłem, przecież to JEGO samochód, ale on twierdzi że wyliczyli sporą opłatę i nie wie czy opłaca mu się wyciągnąć samochód... Mnie to wygląda na naciąganie i nic więcej, dlatego ciekaw jestem czy rzeczywiście są takie opłaty komisowe, bo jak wcześniej wspomniałem dzwoniłem do innego komisu to Pani się zaśmiała jak usłyszała o opłacie i spytała mnie "za co"?

[piotrek_os]

Przecież ów kolega musi mieć umowe - wiec tam pewnie coś musi być napisane. Jezeli chodzi o komisy to muszą się jakoś zabezpieczac....bo auto stoi xx czasu - znajduje się klient i ów klient kontaktuje się z włascicielem.... (jakoś sobie ustala dane :diabelski_usmiech ) i auto sprzedajacy chce wyciagnać z komisu....

W przypadku sprzedaży mieszkań jeszcze lepiej jest....

[rafiki]

Busku, niech idzie na pierwszy z brzegu komisariat i powie, że wstawił auto do komisu, chce je zabrać, ale komis nie chce go wydać. Na 100% dostanie pomoc, bo nawet jeżeli jest w umowie taka klauzula, że nie może, to ona jest nielegalna. To zwykłe przywłaszczenie mienia! A co do opłaty to cóż, każdy komis może chyba takową ustalić więc tu pewnie by musiał zapłacić.

[piotrek_os]

Busku, niech idzie na pierwszy z brzegu komisariat i powie, że wstawił auto do komisu, chce je zabrać, ale komis nie chce go wydać.

a co ma piernik do wiatraka....bo w jednym komisie w umowe może być zaznaczone, ze pobierana jest opłata tzw postojowa, a w drugim tego może nie być.

[Busku]

piotrek_os, Tylko ze ten samochód chce kupić jego kolega, a w komisie oczywiście telefonu do właściciela nie podają... Więc pewne jest, że samochód nie zostanie sprzedany dzięki komisowi... rafiki, Tylko zastanawia mnie to że jak dzwonie do innego komisu to Kobieta mi mówi że NIE MA czegoś takiego.... jak opłata komisowa czyli za stanie samochodu na placu...[/code]

[hubert78]

Nie za bardzo rozumiem ?
Wstawił auto do komisu bo nie chciał się bawić w sprzedawanie/oglądanie/marudzenie , znalazł się klient to niech go do komisu wyśle

[piotrek_os]

Busku, w tym względzie zastosowanie mają przepisy Kodeksu cywilnego

[rafiki]

Busku, chodzi o to, że nie jest to jakoś uregulowane odgórnie, tylko każdy komis może sobie ustalić taką opłatę.

Busku, niech idzie na pierwszy z brzegu komisariat i powie, że wstawił auto do komisu, chce je zabrać, ale komis nie chce go wydać.

a co ma piernik do wiatraka....bo w jednym komisie w umowe może być zaznaczone, ze pobierana jest opłata tzw postojowa, a w drugim tego może nie być.

To rozumiem, sam tak napisałem, ale przeczytaj, że człowiek wstawił auto do komisu, teraz chce je zabrać, a komis mu nie chce tego auta wydać.

[Busku]

hubert78, Ale cena w komisie jest inna a dogadał się ze znajomym na inną Oczywiście komis dolicza sobie odpowiednią kwotę żeby zarobić... Dodam że nie mówimy tutaj o samochodzie za 100tys zł....

[piotrek_os]

]ale przeczytaj, że człowiek wstawił auto do komisu, teraz chce je zabrać, a komis mu nie chce tego auta wydać.

to juz napisałem......, ze komis może mieć to w umowie jakoś zawrte. A jak się umowy nie widzi to nie ma co....

Na 100% dostanie pomoc, bo nawet jeżeli jest w umowie taka klauzula, że nie może, to ona jest nielegalna.

[rafiki]

piotrek_os, uważasz, że taki zapis jest zgodny z prawem? Z tego co się orientuje, to nawet jeśli podpisze się taką umowę, to nie ma ona żadnej mocy prawnej jeżeli są tam niedozwolone zapisy. Ale widzę, że wiesz lepiej, więc zamilknę

[Busku]

Jak dowiedzieli się ze chce wziąć samochód, powiedzieli o tej opłacie i "obiecali" że samochód będzie sprzedany oczywiście przez komis do soboty...Znając życie kupi ten samochód kolega Pana "komisarza" i na tym się skończy... ale dalej nie wiem czy ta opłata występuje, miał ktoś samochód w komisie i na umowie było to wpisane?

[rafiki]

Busku, może zapytaj kolegę czy ma takie coś w umowie. Jeśli tak to nic z tym nie zrobi, a jeśli nie, to ustalenia pisemne są nadrzędne w stosunku do ustnych.

[hubert78]

hubert78, Ale cena w komisie jest inna a dogadał się ze znajomym na inną Oczywiście komis dolicza sobie odpowiednią kwotę żeby zarobić... Dodam że nie mówimy tutaj o samochodzie za 100tys zł....

No i ?
Dalej nie widzę problemu, pośrednik narzuca marże i tyle.
Ktoś napisał wyżej że na pewno musiał podpisać umowę komisową , jeśli jest to znajomy na pewno poczeka aż umowa wygaśnie
Chyba że dał się złapać i podpisał krótką umowę gdzie któryś z paragrafów odnosił się do "ogólnych warunków komisu" których nie przeczytał.
A Panowie "komisarze" w ciemie bici nie są i prawdopodobnie połapali się co i jak dlatego robią problem.

[ Dodano: Wto 14 Sty, 14 18:51 ]

Jak dowiedzieli się ze chce wziąć samochód, powiedzieli o tej opłacie i "obiecali" że samochód będzie sprzedany oczywiście przez komis do soboty...

To niech weźmie to na piśmie

[ Dodano: Wto 14 Sty, 14 18:52 ]

...Znając życie kupi ten samochód kolega Pana "komisarza" i na tym się skończy...

Czyli osiągnie pierwotny cel jakim była sprzedaż auta.